Dwa pierwsze spotkania w tawernie odbyły się pod znakiem planszówek, więc czas już chyba na młotka. Rzucam zatem rękawicę i czekam na śmiałka, który zmierzy się ze mną w knajpie. Do gry publicznej proponuje armię wybierać pod kątem dostępności figurek. Nie bierzmy zatem na razie lizardmenów, czy innych demonów, bo będzie to wyglądało wieśniacko. Od razu mówię, że gram imperium! :)
Proponuję jako drugą armię krasie lub zielonych ze względu na dużą liczbę figurek (myślę, że Miras mógłby swoich również użyczyć). Ale jest też trochę mroczniaków, chaosu (śmiertelników) i leśniaków. O skawach i wampirkach trzeba by z Krzysiem gadać.
Wiem, co się zaraz pojawi - "ale ja nie znam zasad ósemki..." To nie problem, gdyż albo przebrniemy przez nie na miejscu, albo zagramy partię ćwiczebną dziń wcześniej (zapraszam!). Poza tym nie zamierzam tej partii traktować poważnie i nie o zwycięstwo będzie tam chodzić.
To jak, zagrasz?

Z tego co wiem to jest duzo chętnych na granie w planszówki w niedziele (m.in. Ula, Edyta i Gosia - Edyty siostra). Ale chyba nie ma przeciwskazań by ludzie pograli sobie w planszówki kiedy inni będą w tym czasie grali bitewke.
Podnoszę rękawice, a raczej robi to Da Big Boss.

Ha! I o to mi chodziło! Rozumiem zatem, że walczę przeciwko zielonoskórym? Na ile punktów jedziemy? 1500? 2000? Do soboty proponuję mieć już zrobione armie. Wówczas zalosujemy teren, żeby do knajpy zabrać jedynie to, co pojawi się na stole.

Ok. Moje propozycje:
- grać na 2000 pktów
- na kartce rozrysować swoje ustawienie na stole i zgodnie z nim się równocześnie rozstawiać. Kto się pierwszy rozstawi ma +1 do rzutu kto zaczyna (rozstawianie   
  standardowe potrwa wieki)
- zgoda co do terenów

No i oczywiście gram zieloną hordą. Krasie vs Imperium to prawie jak Khemri vs Wampiry...

Miras napisał:

na kartce rozrysować swoje ustawienie na stole i zgodnie z nim się równocześnie rozstawiać. Kto się pierwszy rozstawi ma +1 do rzutu kto zaczyna (rozstawianie  standardowe potrwa wieki)

Tylko, że ustawienie będzie zależało od terenu i scenariusza, a te poznamy na miejscu...
Jeżeli chcemy zaoszczędzić czas, to może na 1,5k zagramy? To naprawdę dużo zmieni.

Uważam że Osemka na punkty poniżej 2000 jest bez sensu - a że tereny przeszkodzą trochę w rozstawieniu - będzie ciekawiej. Jednostki które z powodu terenu nie będą mogły rozstawić się jak na schemacie będą mogły ustawić się dowolnie. Co Ty na to?
Osobiście szkoda mi godziny, półtorej na rozstawianie, wole je wykorzystać na granie... A skoro to gra tylko for fun bez żadnego ciśnienia...

Zrobiłem już armię na 2k i rozlosowałem teren. Dalszą część posta przeczytaj dopiero, jak skończysz robić swoją armię.

Spoiler:

Rzuciłem K6 na ilość elemantów terenu i wypadło mi 6, więc mamy... 10 elementów terenu. Oto one:
- Krasnoludzki browar
Wszystkie jednostki w zasięgu 6" mają odporność na psychologię i upór.
- Tower of blood
Wszystkie jednostki w zasięgu 6" mają nienawiść. Ponadto jednostki ze złych armii (czyli orki też niestety) mają dodatkowo szał.
- Charnel pit
Wszystkie jednostki w zasięgu 6" mają -1 do LD
- Budynek (zwykły)
- Budynek (zwykły)
- Las
- Las
- Blessed bulwark
Murek. Hard cover i -1 do trafienia dla szarżujących. Dodatkowo złe armię obniżają swoją inicjatywę o połowę.
- Bagno (mgliste)
Jednostka, której ponad połowa modeli jest w bagnie ma hard cover. Jednak na końcu każdej fazy ruchu robi test inicjatywy. Jak obleje to traci K6 modeli.
- Osada
Jeden budynek, dwie sekcje ściany i Bane stone (Wszystkie jednostki w zasięgu 6" są atakowane z modyfikatorem +1 do zranienia).

Terenu jak widać wyszło w cholerę. Mam problem z budynkami - wyszło ich 5 a ja mam 2 (ruinki mogą robić za wieżę krwi, więc mam 3).

Ja mam papierowy budynek z terenów tylko, choc moge jeszcze wziąść zegar smoczy (świetny klimat) jako wieżę zegarową :)

i jak było? jakie armie? jaki skład? na ile pd? jak poszło? jaki wynik?

Jak było? Graliśmy tylko 3 tury (mało czasu a bitewniak to bitewniak. Bitewniak w formie jaka graliśmy nie nadaje się do grania w Mariaszku, zostaje tylko grac w domu. Rzuciłem propozycje by w Mariaszku pograć sobie w Patrol - na zasadach takich jak kiedyś u mnie graliśmy. Gra się szybko a frajda prawie taka sama.
Tal wiec liga 8 ed tylko w domu...

Graliśmy na 2000 pktów. U szacia królowali Greatswordzi którzy zmielili mój klocek 30 dzikusów (moździerz wybitnie pomógł) i olbrzyma. Właściwie po tej 3 turze było już po ptokach. Mieliśmy 10 terenów i osobiście uważam że to trochę za dużo - trudno mówić o bitwach w takim przypadku to raczej rajd z przeszkodami...

To nie teren był problemem tylko rozmiar stołu i skala bitwy. Na 2000 punktów powinien być znacznie większy. Wymiary, których się trzymamy to wymiary znalezione w którymś white dwarfie jeszcze za czasów 5ed. Wystarczy popatrzeć do podręcznika na zdjęcia, jak duże są pola bitew.