O K M F

Ostródzki Klub Miłośników Fantastyki

  • Nie jesteś zalogowany.
  • Polecamy: Gry

#1 2010-12-14 17:14:32

Doc

Użytkownik

Punktów :   

Ogólne filozofowanie o eRPGach

Swoją drogą nie wiem skąd takie straszne parcie w przygódkach i kampaniach na śledztwa. Wyjdzie na to, że najbardziej niezbędna postacią to detektyw. No śledztwa może i są pasjonujące i ciekawe ale w nadmiarze robi się przesyt. Praktycznie myslę, że 3/4 przygódek zakładają jakieś śledztwa. W tej naszej kampanii też tak było. Jest klasycznie młotkowa ze ściganiem potężnego i zdeterminowanego kultu. Ok, to jak najbardziej pasi do młotka i jest ok. No ale jest to kolejne śledztwo i już mi się ich odechciewa... No ile można? Grałbym może kimś takim jak Drago czy Sev to może i by mnie to bardziej kręciło bo miałbym się czym wykazać swoją postacią. No ale nie gram i nie chcę grać.

Pograłbym se w coś innego dla odmiany. Coś czego mi baaardzo brakuje w naszych sesjach to eksploracje, akszyn i wyprawy.


Eksploracje

Za eksploracje uważam typowo (podobno) eRPGowe badanie ruin, zamków, labiryntów, wraków i takich tam. W oryginale w poszukiwaniu karbu. Po modyfikacji w poszukiwaniu kogoś lub czegoś całkowicie dowolnego. Chodzi mi o te wszystkie bajery z unikaniem pułapek, przeciskaniem się przez dziury, zabawami z lampami naftowymi, linami itd. No sami powiedzcie kiedy ostatni raz zabawialiśmy się w ten niecny sposób? Nie jako 5-minutowt przerywnik w sesji ale jako cel sam w sobie? Taki odrębny quest? No ja nie pamiętam. Tak filmowo to bajery z Indiany Jonsa.


Akszyn

Chodzi mi o akcje typu "akszyn, akszyn, akszyn" czyli w większości wypadków związane z walką oraz innymi wysokoadrenalinowymi zagrywkami. Jak choćby skradanie się przez obóz wroga, robienie domków w celu kradzieży, porwania czy ucieczki, ucieczki, pościgi, dachowe szaleństwa i takie tam. Ponadto wszelkie kombinacje jak choćby klasyczne eksplorowanie labiryntu czegoś połączone z wyrzynaniem czegoś. Tak filmowo to Alien II.


Wyprawy

Czyli kino drogi. Rangerzy są najbardziej poszkodowaną grupą moim skromnym, subiektywnym zdaniem. Jeśli ranger jest tylko rangerem to na ogół nie ma się czym wykazać. Jestem na tym punkcie wyczulony bo lubię ten typ postaci. Rangerstwo na sesjach na ogół ogranicza się do upolowania czegoś na kolację albo służy do śledzenia i skradania się za kimś (i to na ogół w mieście! ). Po prostu żal być tylko rangerem. A brakuje wszelkich przygód związanych właśnie z wyprawami, przeprawami i ogólnym pokonywaniem terenu, klimatu, roślinności, robactwa, temperatury czy opadów czyli takich klasycznie survivalowych. Tak filmowo to akurat nie mam teraz pomysłu...


To tak ogólnie.


Inżynieria bitewna

Mnie osobiście brakuje jeszcze przygotowań do walki. Chodzi mi np. o klasyczną obronę starego kościoła przed zdechlakami. Wiadomo, że przyjdzie nam się bronić ale mamy x- czasu na zaplanowanie obrony, przygotowanie pułapek, przeszkadzajek itd. Mamy czas, wolne ręce i pomysłowość, jakieś narzędzia i teren do obrony. Przewalenie stołu pod drzwi w klasycznej bójce w jakiej na ogół bierzemy udział to dla mnie ciut mało. Tak filmowo to ta scenka w "Szeregowcu Rayanie" gdzie spadachroniarze przygotowują się do odparcia Fryców.


Taktyka

Czyli walka małych grup. Lubię takie cudeńka. Coś jak każdy z BG dostaje kilku ludzi pod komendę albo ogólnie drużyna dostaję pod komendę jakiś tłumek. No niby czemu to zawsze BG mają być podkomendnymi i zwykłymi szaraczkami? Ponadto jak jest się odpowiedzialnym nie tylko za siebie a jeszcze za kogoś to rodzi całkiem inne poczucie rzeczywistości. To taka różnica jak między pracownikiem a pracodawcą.

Offline

 

#2 2010-12-20 22:20:00

Shaciu

Administrator

Punktów :   

Re: Ogólne filozofowanie o eRPGach

Masz rację. Dlatego powstały złote psy, niestety śpią sobie snem zimowym.......... długim snem zimowym........


"But I don't want to go among mad people," said Alice.
"Oh, you can't help that," said the cat. "We're all mad here."

Offline

 

#3 2010-12-21 02:40:41

Doc

Użytkownik

Punktów :   

Re: Ogólne filozofowanie o eRPGach

Wiem, sama idea psów mi się łokrótnie podobała bo oferowała mi coś co było mi potrzebne a gdzie indziej nie mogłem tego dostać.

Offline

 

#4 2010-12-24 03:25:51

Doc

Użytkownik

Punktów :   

Re: Ogólne filozofowanie o eRPGach

Mam niejako trzy pytania tudzież sądę:

1- Jakbyście mieli wybrać czas i miejsce do do eRPGowania to jaką krainę i czas byście wybrali? Bo w końcu większąść eRPGów nawet jak nie dzieje się w naszej czasoprzestrzeni to w jakimś jej nawiązaniu. To jak? Gdzie byście kopsnęli waszych BG?

2- Właściwie to co was najbardziej kręci w eRPGach? Walka? Zagadki? Rozwój BG? Szukanie skarbów? Groza? Ratowanie świata? Gromadzenie łupów? Jeszcze co innego?

3- Jak bardzo realistycznie lubicie grać? Powiedzmy, że 0 oznacza dowolną prawie komiksowo - bajkową rzeczywistość a 10 to hiperealizm gdzie nic co nie jest możliwe u nas nie jest mozliwe w realu. To jak? Wolicie puścić wodze fantazji wraz ze swoimi BG czy wolicie nimi stąpać twardo po ziemi?

Offline

 

#5 2011-01-05 16:10:37

Doc

Użytkownik

Punktów :   

Re: Ogólne filozofowanie o eRPGach

hm... sie znaczy wszystko wam jedno?

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
szkolenia anna pyszora śmieszne dowcipy zaproszenia-slubne-za-1-zl.eu