O K M F

Ssup? Czekamy na resztę.

Gadałem wczoraj z Dominikiem i wyszło, że jest parę osób chętnych na mistrzowanie. Rzuciłem propozycję by każdy z chętnych do misiowania zrobił po krótkiej przygodzie. Gdy każdy poprowadzi swoją, ekipa wybierze jednego MG do zrobienia czegoś dłuższego.

Krótka przygoda kończy się na jednej sesji. Tutaj myślę, trwałoby to minimum 10-20 tygodni, przy założeniu, że raz na tydzień MG wystawia kolejny opis.

Co do kwestii organizacji przygódek to myślę, że przynajmniej na początek trza by zrobić jakąkolwiek przygodę pod wodzostwem jakiegokolwiek MG. Dałoby nam to wgląd jak się w ogóle w takie cudo gra.

Ja proponuje, by:
1-obrać MG.
2-poświęcić pierwszy sesyjny wieczór na netowe tworzenie postaci
3-wszystkim rozdać, rozesłać te same Karty Postaci
4-najważniejszy bajer czyli rzuty w grze robiłby MG, on zna całe otoczenie a więc i modyfikatory, jak dostanie Karty BG to również ich możliwości a BNów i tak sam se robi.
5-w najbardziej żywiołowym momencie czyli walce racze deklarowaliby np. coś w stylu: "ja robię to i to i jak mi się uda to będzie to wyglądało TAK". w tym momencie po zebraniu takich deklaracji MG by se turlał co konieczne i powiedzmy po pierwszej Turze ogłaszał wyniki co komu wyszło.
6-w przypadku np. rozmów czy skradania robić podobnie jak w walce

Co o tym sądzicie?

To zostaje wybrać MG, bo bez tego siem nie ruszy. Ja zgłaszam swoją kandydaturę. Mogiem pomisiować i zobaczyć co z tego wyjdzie. Mam trochę patentów do przetestowania...

Ale jak ktoś jest oporny to mogiem pograć. Też jestem ciekawy jak to wyjdzie.

Tak więc jak siem na to zapatrujecie?

Jak ja bym miał misiować to z wytycznych mam parę:

1- gracie DRUŻYNĄ czyli odpadają postacie wewnątrz-drużynowych dywersantów, szpiegów, zdrajców, kapusiów itp. (chodzi mi o to, że BG w krytycznej sytuacji np. po torturach, groźbie itd może sypnąć drużynę ale normalnie by tego nie zrobił. A już nie dopuszczam możliwości akcji w stylu "sprzedam przyjaciół tanio")

2- niejako wynika z punktu pierwszego: znacie się wszyscy od dłuższego czasu. Jak ktoś był nawet owym dywersantem to i tak się wykruszył.

3- fabularnie zezwalam na dużą swobodę w tworzeniu BG, jego historii, ogólnych założeń kim jest, co robi, co umie, co chciałby umieć, robić poznać itd.

4- mechanicznie wolałbym abyście robili BG ze mną. Rozesłałbym wam Karty Postaci i ściągę. Żeby to jakoś sensownie wyglądało moglibyśmy pierwsze netowe eRPGowanie poświęcić na tworzenie BG. Przy okazji odzwierciedliłoby to, że się już jakiś czas znacie. (Wyglądałoby na początku jak spotkanie w klubie AA: Cześć nazywam się...)

Zróbcie sobie normalny, fabularny, prototyp postaci i jakąś biografię do niego. Do tego jest niepotrzebna jakakolwiek mechanika z jakiegokolwiek eRPGa. Zamysł i pomysł na postać i jej odgrywanie zawsze jest taki sam do wszystkich eRPGów. Jak dla mnie jak ktoś do tworzenia postaci potrzebuje mechaniki to chce sobie dorobić staty i do tego jakoś tam dorobić se fabularną otoczkę. A co do owych zmian to wy zróbcie sobie przez te parę dni szkic postaci a ja przez te parę dni dokończę co zdołam i wam prześlę co i jak.

Myślę o myśliwym-tropicielu lub o aktorze